W 2022 r. popyt znów znacząco przerósł podaż drewna w Polsce. Ale to nie po stronie przemysłu były zwiększone potrzeby zakupowe. To energetyka przemysłowa i spanikowani odbiorcy indywidualni (obie grupy z dotacjami) doprowadzili do kolejnego wzrostu (średnich) cen drewna. Czy w 2023 r. nastąpi korekta? Rok 2022 ze względu na gorszą passę przemysłu drzewnego powinien był zamknąć się spadkiem cen drewna. Tak się nie stało, głównie za sprawą paniki energetycznej i straszenia niedoborami
energii cieplnej. Panaceum miała być biomasa, za którą niestety uznaje się też pełnowartościową kłodę.

Cały artykuł przeczytasz w nr 1/2023:

Previous post Södra: Naturalny materiał i niekończące się możliwości
Next post Polacy mają już 120 tys. kotłów na pellet