Projektując konstrukcje tarasów, altan czy elewacji z naturalnego drewna, należy brać pod uwagę ich żywotność i odporność na działanie czynników zewnętrznych. Wydawałoby się, że w rankingu
naturalnej trwałości wygrywa tylko drewno egzotyczne lub modrzew syberyjski. Rodzime gatunki wypadają na ich tle znacznie gorzej. Jeśli jednak deski z sosny, buku czy jesionu poddamy
procesowi termowania, nie odstają one parametrami od swoich egzotycznych krewnych.
Proces modyfikacji termicznej drewna nie jest wynalazkiem współczesności. Metoda ta pochodzi z Finlandii i była znana już w czasach Wikingów. Samo termowanie to proces polegający na
poddawaniu drewna obróbce cieplnej.- Dzięki zmianom w strukturze celulozy, czyli cukrów zawartych w drewnie, działanie to nadaje materiałowi zupełnie nowe parametry jakościowe. Rodzime odmiany drewna stają się bardziej odporne na działanie wody i wilgoci, a także na degradację biologiczną. Podczas termowania usuwana jest także żywica, co daje pewność, że deski nie będą narażone na powstawanie ognisk wyciekającej żywicy. Podobnie jak w przypadku tradycyjnego cukru, również celuloza ulega karmelizacji, a to oznacza, że drewno uzyskuje nowy, ciepły odcień, od miodowego do czekoladowego – mówi Darina Lazarova, ekspert od tarasów i elewacji w JAF Polska.
Cały artykuł przeczytasz w wydaniu 3/2020. Możesz go kupić w naszym sklepie: