Przetasowały się – wydawałoby się – dawno rozdane karty. Trafnie ujął to w tytule swojego artykułu Roman Czelik: Pozrywane łańcuchy dostaw tarcicy
będzie trzeba połączyć na nowo?
Oczywiście dla jednych to powód do rozkładania bezradnie rąk, dla innych motywacja i szansa na znalezienie nowych klientów, otwarcie się na nowe rynki.
Piszemy więc o tym, jak zatrzymana przez COVID-19 produkcja tartaczna
w Stanach Zjednoczonych otworzyła ten rynek konsumencki dla polskiej tarcicy, ale też o tym, że niemal z dnia na dzień zamknął się on dla polskich eksporterów w Chinach. Pokazujemy nasz coroczny ranking przedsiębiorstw tartacznych – z wielkimi wzrostami, realizowanymi kolejnymi inwestycjami w większą wydajność, dalszy przerób, ale także ze spadkami.