DREMA: powrót z przestrzeni wirtualnej do spotkań twarzą w twarz

Choć mogłoby się wydawać, że dziś nie tylko samochód, ale i obrabiarkę do drewna można kupić online, spotkania targowe z opcją prezentowania maszyn na żywo wciąż są potrzebne. Mimo że Międzynarodowe Targi Maszyn, Narzędzi i Komponentów dla Przemysłu Drzewnego i Meblarskiego DREMA nie przypominały swym rozmachem imprezy sprzed lat, to dla kilku tysięcy osób były we wrześniu miejscem wartym odwiedzenia.

Targi DREMA skurczyły się do zaledwie kilku hal wystawowych, ale wciąż są to największe targi branży drzewnej i meblarskiej w Europie Środkowo-Wschodniej. Była to druga z kolei edycja wydarzenia zorganizowana w cieniu pandemii, która jednak pozwoliła organizatorom wbić się w „okienko” między kolejnymi falami zachorowań.
– Dzisiaj możemy stwierdzić, że wszyscy byliśmy spragnieni spotkań, bezpośrednich rozmów przy dźwięku pracujących maszyn, które zawsze były charakterystycznym elementem DREMY – mówił Andrzej Półrolniczak, dyrektor targów.
Można wymienić wielu dużych producentów maszyn, którzy zniknęli z krajobrazu targów, niektórzy z nich, jak TEKNIKA,
postawili na spotkania B2B w swoich showroomach.

Cały artykuł przeczytasz w wydaniu 4/2021. Możesz go kupić w naszym sklepie: