Chociaż jej wzór nie odbiega od typowych modeli, nowoczesna
paleta 4.0 oferuje znacznie więcej niż tylko podstawowe
funkcje związane z przewożeniem i magazynowaniem
towarów. System kodowania numeru seryjnego, śledzenie
drogi, identyfikacja miejsca magazynowania, pomiar
wielkości fizycznych, a nawet warunków środowiskowych to
tylko niektóre z całego pakietu informacji, które już można
zakodować w paletach 4.0 produkowanych przez firmę Palko. Palety to nieodzowny element transportu
oraz magazynowania towarów. Ich uniwersalność i powszechność pozwoliły na optymalizację procesów logistycznych, co stało się możliwe dzięki wprowadzeniu ustandaryzowanych wzorów ze zdefiniowanymi wymiarami i nośnością. Jednak w dobie globalnej cyfryzacji paleta również się zmienia. Jest już nie tylko opakowaniem transportowym wielokrotnego użytku, ale również nośnikiem informacji. – Świat idzie do przodu, mamy kolejną rewolucję przemysłową, automatyzacja procesów wchodzi bardzo szerokim
strumieniem do firm, pojawił się Internet Rzeczy i paleta ustandaryzowana od
ponad 60 lat też powinna się zmieniać – mówi Krzysztof Zieliński,
prezes zarządu firmy Palko, która jako pierwszy producent w Polsce rozpoczęła na dużą skalę
produkcję seryjną palet drewnianych wyposażonych w elektronikę. – Już od 2017 r. myśleliśmy o tym, żeby wpisać się w nowe idee przemysłu 4.0, stąd powstała koncepcja palety 4.0, która poza
podstawową funkcjonalnością związaną z przewozem i magazynowaniem towarów jest również nośnikiem informacji, układem sensorycznym, węzłem wymiany danych logistycznych. Szybka lokalizacja i odczyt informacji Co jeszcze może zaoferować paleta poza przewiezieniem i składowaniem towaru? Może śledzić wiele istotnych parametrów, zapewnić szybki odczyt danych przez urządzenia transportowe, a przede
wszystkim uprościć i usprawnić wszelkie procesy logistyczne i inwentaryzacyjne. – Posiadając palety wyposażone w nośnik informacji, mamy wygodne narzędzie kontroli. Po jednym kliknięciu w ekran smartfonu czy klawisz komputera wiemy, ile dokładnie sztuk palet mamy w magazynie. Nie musimy ich fizycznie liczyć – tłumaczy prezes Zieliński. – Jeżeli na każdej palecie jest określona ilość towaru, to
można od razu sprawdzić, ile sztuk danego towaru jest w magazynie. Możemy również bardzo szybko wyszukać konkretną paletę i składowany na niej towar. Możemy śledzić drogę każdej palety w zakładzie
i podczas transportu do klienta. Identyfikacja miejsca składowania w halach i magazynach, dzięki systemowi kodowania numeru seryjnego oraz radiowemu odczytowi danych, to podstawowe możliwości modelu 4.0. W kod DNA palety wpisano jednak wiele
wariantów konfiguracji. Dzięki wbudowanym układom elektronicznym o dużej
pojemności informacyjnej można uzyskać inne wybrane parametry, które będą
monitorowane. Od identyfikacji numeru referencyjnego listu przewozowego, śledzenia drogi palety, historii eksploatacji, przez rejestrację warunków transportowych, aż do pomiaru warunków środowiskowych, jak temperatura, wilgotność, zostanie dostarczony do klienta – wyjaśnia
Krzysztof Zieliński. – Można sprawdzić, czy paleta została upuszczona, czy się z czymś zderzyła na przykład podczas transportu wózkiem widłowym, czy była przewożona po nierównej nawierzchni. Można odczytać datę i godzinę uszkodzenia, a przez to zidentyfikować, w jakim miejscu znajdowała się wówczas paleta. Zamontowane wewnątrz palety układy elektroniczne komunikują się z urządzeniami zewnętrznymi. Przy pomocy stacjonarnych układów odczytu lub przenośnych układów komunikacji radiowej – smartfonów, czytników RFID UHF – pozwalają wyszukać konkretną paletę, przyporządkować ją do użytkownika, a także śledzić jej drogę. Dodatkowo podnoszą bezpieczeństwo, zabezpieczając paletę przed podrabianiem, fałszowaniem bądź kradzieżą. Paletę 4.0 wyróżnia nie tylko elektronika,
w którą została wyposażona, ale i bardziej trwałe wykonanie. Generalnie paleta jest precyzyjniej zmontowana, co zapewnia jej większą niezawodność oraz wytrzymałość mechaniczną. Produkcja nowego modelu poprzedzona została dużymi inwestycjami w zakładzie firmy Palko w Sędziszowie w nowoczesne maszyny, dzięki którym elementy są ściśle dopasowane i bardzo dokładnie montowane. Gwarantuje to większą stabilność palety. Dzięki neutralizacji naprężeń udało się również znacząco wydłużyć jej żywotność. Model 4.0 charakteryzuje się zwiększoną o ok. 30% wytrzymałością w porównaniu z tradycyjnymi paletami, co znacząco zwiększa liczbę cykli załadunkowych. Zadbano również o bezpieczeństwo układów elektronicznych, które montowane są
we wnętrzu klocka wiórowego lub drewnianego (wspornika palety), co zapobiega ich uszkodzeniu,
ale nie zakłóca odbioru danych. Taka budowa zabezpiecza przed uszkodzeniem podczas upadku palety czy przez widły wózka w trakcie przenoszenia. – Na rynku bezawaryjnie „pracuje” już
kilkanaście tysięcy naszych palet wyposażonych w układy elektroniczne. Ponieważ montujemy je w paletach w miejscach najmniej narażonych na uszkodzenia i w sposób niewidoczny dla użytkowania, mamy pewność, że są bardzo dobrze zabezpieczone i to jest potwierdzone w praktyce eksploatacyjnej – informuje Krzysztof Zieliński. Koszt palety uzależniony jest od wybranego pakietu informacji, jakie ma dostarczać, czyli układu elektronicznego, w jaki zostanie wyposażona. Decyduje o nim prostszy
lub bardziej rozbudowany układ elektroniczny oraz jego dostępność na rynku. – Zauważyliśmy, że jest nisza na rynku – nikt na szeroką skalę nie stosuje w paletach nowoczesnych technologii, dlatego
postanowiliśmy je wyposażyć w układy elektroniczne, dzięki którym zyskujemy
dodatkowe funkcje. Paleta może coś jeszcze ułatwić – czy to jej personalizację, czy
inwentaryzację, czy śledzenie drogi towaru – mówi Krzysztof Zieliński. – Okazało się,
że rynek potrzebuje takiego rozwiązania. Palko z siedzibą w Sędziszowie jest oddziałem PalettenWerk, firmy z trzydziestoletnim stażem, która specjalizuje się w projektowaniu i produkcji
palet EPAL, chemicznych CP oraz specjalnego przeznaczenia, w tym wielkogabarytowych, spełniających specjalne warunki w zakresie wytrzymałości konstrukcji lub zabezpieczeń ładunku.
U genezy palety 4.0 kryje się również potrzeba wiodącego polskiego producenta z branży MFCG, którego proces produkcyjny wymagał wyposażenia palet w układy RFID z unikalnym numerem – zarówno zakodowanym/zaprogramowanym na nośniku elektronicznym, jak
i nadrukowanym na wsporniku palety. Firma Palko sprostała wymaganiom przetargowym i skutecznie dostarczyła wymagane palety. – Nie wszyscy producenci wiedzą, co paleta może jeszcze zaoferować, poza tym, że jest „nośnikiem” przewożonego towaru. Chcemy pokazać, że możliwości są bardzo
duże, że paleta może dodatkowo dostarczać cennych informacji – podpowiada prezes Zieliński. – Dzięki wyposażeniu w elektronikę możemy mieć dodatkową
cenną wiedzę, na przykład ile palet mamy w obiegu, gdzie są aktualnie transportowane, u jakich klientów się znajdują. To na pewno jest przyszłość palet.