Wielka Brytania pozostaje największym na świecie importerem pelletu. Polityka dekarbonizacji sprawiła, że brytyjskie elektrownie potrzebują coraz więcej drzewnego granulatu, ale od kwietnia tego roku władze w Londynie postawiły dostawcom twarde warunki jakościowe, preferując pellet certyfikowany. Polscy producenci mają więc szanse na podbicie tego rynku.
Dzięki temu, że w 2012 roku ustanowiono sześciocyfrowy kod 440131 identyfikujący pellet w międzynarodowej wymianie handlowej, znacznie łatwiej jest obecnie zebrać informacje statystyczne, które dotąd opierały się na szacunkach. Największym światowym producentem pelletu są Stany Zjednoczone, wytwarzające 16 mln ton drzewnego granulatu rocznie. Jednocześnie kraj ten wciąż umacnia swoją pozycję największego eksportera (głównie na rynek europejski). W 2008 roku do Europy trafiało zaledwie 100 000 ton amerykańskiego pelletu. Szacuje się, że w 2014 roku były to już ponad 4 mln ton, a w tym roku liczba ta może wzrosnąć nawet do 6 mln ton.
Amerykanie triumfują
Popyt na amerykański pellet wzrósł w ostatnich latach tak silnie, że przedsiębiorcy ? głównie w południowych stanach ? masowo zainwestowali w linie do pelletowania, które zaczęły przetwarzać w granulat odpady drzewne, spalane dotąd bezpośrednio w kotłowniach tartaków. W Wydziale Handlu Zagranicznego OEEI w Waszyngtonie dowiedzieliśmy się, że…
Cały artykuł z raportu specjalnego „Rynek Biomasy Drzewnej” przeczytasz w: Przemysł Drzewny nr 3/2015