Technologu, do twarzy Ci w kapeluszu! Kampus w Rosenheim

90 lat istnienia uczelni

W 1925 roku kształcenie w zakresie technologii drewna (Holztechikums) rozpoczęło w Rosenheim 25 studentów. Obecnie jest ich ponad 1800, a w ciągu 90-lecia istnienia uczelni jej mury opuściło 10 000 absolwentów. Wśród nich jest wielu menadżerów branży drzewnej (m.in. Ulrich Bühler ? dyrektor sprzedaży i marketingu Grupy EGGER czy Gerhard Schuler ? założyciel Homag Group), a także uznanych naukowców pracujących na uczelniach i w instytutach badawczych całego świata.
? Jesteśmy wyższą szkołą techniczną, której bliżej jest do politechniki kształcącej w zakresie budownictwa niż innych europejskich uczelni, których wydziały technologii drewna rozwinęły się na bazie nauk leśnych ? podkreśla prof. Heinrich Köster, oprowadzając mnie po imponującej infrastrukturze Hochschule Rosenheim.
Przyjechałam na uczelnię tydzień po uroczystych obchodach, w których uczestniczyło ponad 250 gości. W miasteczku wciąż panuje uroczysta atmosfera obchodów. Choć jest połowa listopada, jest na tyle ciepło, że przechodzimy między poszczególnymi halami technologicznymi bez ciepłych okryć, a w ogródkach wyposażonych w ławy i ławki (drewniane, a jakże!) czas między wykładami spędzają studenci. Uwagę przyciągają szczególnie ci, którzy noszą na głowach kapelusze.

To jedna z naszych tradycji kultywowanych od dekad – wyjaśnia prof. Heinrich Köster. – Studenci ostatniego roku sami wybierają sobie wzór nakrycia głowy i w ten sposób wyróżniają się spośród innych.

IMG-20151110-WA0000

Ślady obchodów jubileuszu widać niemal na każdym kroku. Przy wejściu głównym ogromna kłoda po rozkroju, a na jednej z desek wycięty napis ?90 Yahre Holztechnische Ausbildung?. O długiej historii uczelni świadczą również liczne totemy zdobiące ścianę długiego holu. Każdy drewniany totem to dar odchodzącego rocznika studentów. Znamienne, że ci, którzy zwiesili go dziesiątki lat temu wykonali na nim rysunek i napis dłutem, zaś absolwenci ostatnich roczników wykorzystali sterowane numerycznie plotery i grawerki.

Cały artykuł przeczytasz w: Przemysł Drzewny nr 1/2016