W grudniu 2017 roku w Niemczech definitywnie zakończy się sprzedaż środków ochrony drewna zawierających związki chromu, a ich stosowanie w tym kraju będzie możliwe tylko do połowy 2018 roku. Choć próbowano jeszcze udowadniać, że chrom nie jest substancją aktywną, lecz odpowiada za utrwalanie impregnatu w drewnie – to jest niemal pewne, że w całej Unii Europejskiej nie będzie możliwa rejestracja chromowych środków do drewna. Z takimi informacjami przyjechał na Sympozjum Ochrony Drewna w Koprzywnicy dr Eric Uerdingen z BASF dr Wolman.
Impregnacja drewna to proces, który stosuje coraz więcej tartaków, szczególnie oferujących drewno budowlane czy program ogrodowy. To już nie tylko zabezpieczenie drewna przed szkodliwym działaniem czynników biotycznych, ale również sposób, by nadać produktom wyższej wartości, a nawet… pięknego wyglądu. Gros polskich wyrobów tartacznych eksportowanych jest do krajów starej Unii Europejskiej, gdzie kilka lat temu zapoczątkowano debatę i zainicjowano skomplikowane procedury w ramach Dyrektywy Biocydowej związane z rejestracją środków chemicznych, w tym środków ochrony drewna.
Sympozjum Ochrony Drewna zorganizowane w październiku 2017 roku przez firmę BASF Wolman było okazją do spotkania z przedsiębiorcami, głównie eksporterami którym nie jest obojętna przyszłość środków do impregnacji drewna. Od wielu lat toczą się skomplikowane procedury na poziomie różnych krajów członkowskich Unii Europejskiej, które mają decydujący głos w sprawie dopuszczenia do stosowania substancji aktywnych.
= Niemal z całą pewnością można stwierdzić, że dopuszczenia nie uzyskają środki zawierające związki chromu – mówił dr Eric Uerdingen. – Oznacza to koniec ery impregnacji chromowej. Stało się to już
w Niemczech, gdzie do końca roku zaprzestanie się sprzedaży tego typu środków, natomiast zakłady, które stosują je do zabezpieczenia drewna, będą musiały wyczerpać swoje zapasy do końca czerwca 2018 roku.
Pozostaje pytanie, które zadał jeden z uczestników – czy oznacza to także zakaz wprowadzania na niemiecki rynek tarcicy i produktów ogrodowych impregnowanych środkami chromowymi?
Choć wydawało się to pewną luką i wytrychem dla dalszego istnienia na rynku impregnacji chromowej, to jednak dr Uerdingen zapewnia, że prawo europejskie ma w tym zakresie precyzyjne zapisy mówiące m.in. o solidarności poszczególnych krajów członkowskich w zakresie stosowania prawa i dopuszczenie takiej sytuacji mogło by mieć znamiona dyskryminacji.
Także sama dyrektywa biocydowa stwierdza, że na rynek UE będą mogły być wprowadzane tylko wyroby z drewna, które zabezpieczono środkami ochrony drewna zawierającymi substancje aktywne, które zostały zarejestrowane w UE. Taki wyrób drewniany będzie musiał mieć odpowiednią etykietę informującą
o zastosowanym środku. Wyjątkiem są tutaj środki stosowane do zabezpieczenia drewna przed pleśnią czy grzybami np. w lesie, które nie wymagają etykietowania.
Firma BASF zrezygnowała z produkcji środków zawierających związki chromu już w 1990 roku. Skutecznie zastąpiła je szerokim programem produkcyjnym środków opartych na bazie miedzi, w tym unikalnej, syntetyzowanej w Ludwigshafen (w siedzibie firmy-matki BASF) miedzi HDO. Miedź jest jedną z pięciu substancji aktywnych stosowanych w środkach ochrony drewna, która została już zatwierdzona. Jako jedyna została uznana za substancję, która nie ma toksycznego wpływu na rozrodczość organizmów żywych. Pozostałe, takie jak cyprokonazol (z grupy triazoli), propikonazol (stosowany także np. przeciwko chorobom roślin sadowniczych i ozdobnych), czy nawet kwas borowy są zakwalifikowane do kategorii 1b, co oznacza, że są toksyczne i nie pozostają bez wpływu na rozrodczość organizmów. Cyprokonazol został także uznany za rakotwórczy w kategorii 2, co oznacza, że pomimo jego właściwości został zarejestrowany, ponieważ nie ma dla niego środka alternatywnego w zakresie np. właściwości biobójczych. Rejestracja wymienionych substancji, poza miedzią, jest ważna 5 lat, i dla większości termin jej przedłużenia wypada w 2020 roku.
– Według naszych szacunków jest szansa na przedłużenie rejestracji
o kolejne 5 lat dla propiconazolu oraz kwasu borowego. Miedź Cu-HDO jest zarejestrowana na 10 lat do
1. września 2025 roku i bez problemu powinna przejść przez etap rejestracji na kolejne 10 lat – mówił dr Uerdingen.
Czy na rynku pojawią się zamienniki, nowe środki skutecznie chroniące drewno i spełniające wymagania toksykologiczne? Wydaje się to mało prawdopodobne ze względu na bardzo wysokie koszty i czas,
a także niepewność rejestracji nowego wyrobu.
– Ten rynek zaczyna być nawet bardziej skomplikowany niż rynek farmaceutyczny, a zwrot z poniesionych nakładów, związanych z badaniami i procedurami prawnymi, bardzo niepewny – zauważył Eric Uerdingen.
Wniosek z tego, że Dyrektywa Biocydowa może w istotny sposób zahamować rynek innowacji. Tymczasem producenci wyrobów ogrodowych z drewna chcą skutecznie konkurować m.in. z niezwykle dynamicznie rosnącym rynkiem wyrobów z WPC (wood platsic composite), takich jak tarasy, ławki parkowe czy nawet płoty.
Tego typu ekstrudowane wyroby z połączonych plastikiem włókien drzewnych są odporne na warunki atmosferyczne i działanie wody bez dodatkowej impregnacji. Już na etapie produkcji można nadawać im kształt i kolor, a to właśnie design staje się siłą sprzedaży w segmencie ogrodowym. Warto jednak wspomnieć, że ilość energii potrzebnej do wyprodukowania WPC i konieczność utylizacji po okresie eksploatacji nie dają szans WPC na konkurowanie z produktami drewnianymi w kontekście choćby ograniczania emisji dwutlenku węgla.
– Już dziś są produkty do impregnacji, która nie tylko zabezpiecza, ale też koloryzuje drewno i to już nie tylko na kolor zielony, ale również intensywnie kolory niebieski czerwony czy brązowy, bardzo pozytywnie kojarzony z drewnem – mówi.
Największym hitem jest jednak impregnacja połączona z koloryzacją drewna w różnych odcieniach szarości. Daje ona wrażenie postarzanego drewna, takiego jak by wyglądało po 12 miesiącach leżenia na słońcu.
– Opracowaliśmy takie odcienie kilka lat temu w ramach Wolman- System ProColor Silvergrey – mówił Rainer Wisberger z działu marketingu firmy BASF. – Powstały one na podstawie badań społecznych, jakie przeprowadziła dla nas agencja marketingowa wśród potencjalnych użytkowników drewna ogrodowego czy elewacji drewnianych.
W badaniach zapytano ankietowanych również o oczekiwania wobec wyrobów ogrodowych. W skali od 1 do 10 za najistotniejsze uznali trwałość impregnowanego drewna oraz oczywiście atrakcyjną cenę, ale niemniej istotna w decyzjach konsumenckich okazały się aspekty wizualne oraz pozytywne wrażenie dotykowe. Ankietowani znacznie mniejszą uwagę zwracali na kwestie zdrowotne czy wpływ na środowisko albo obrandowanie wyrobu.
Wspomniany Wolman- System ProColor Silvergrey To trójkomponentowy produkt bazujący na skutecznym środku Wolsit- KD pozwalającym na impregnację wyrobów w III klasie użytkowania, a więc nie do bezpośredniego kontaktu z gruntem. Rekomendowany jest przede wszystkim do produkcji lameli na płoty czy elewacje domów.
– Najlepsze rezultaty osiągamy w zabezpieczaniu i koloryzacji świerku, a także modrzewia, natomiast nie poleca się systemu ProColor Silvergrey do impregnacji sosny – wyjaśniał Rainer Wisberger.
Produkt świetnie przyjął się w krajach europejskich, szczególnie w modnych elewacjach drewnianych w kolorze szarym.