Drewno świetnie wpisuje się w trend naturalnych materiałów pochodzących ze źródeł odnawialnych. Wraz ze zmianą świadomości konsumenckiej nastała również zmiana naszego stylu życia, a to nie pozostało bez wpływu na drewno stosowane w domach i biurach, szczególnie na jego wilgotność równoważną.

Jeszcze 100 lat temu piece kaflowe, ręczne pranie, częste gotowanie oraz duża liczba mieszkańców na jeden metr kwadratowy powodowały podniesienie wilgotności powietrza w mieszkaniach. Dziś pomieszczenia ogrzewane są centralnie, pranie odbywa się w zamkniętych pralko-suszarkach, a jedzenie często spożywa się poza domem. Powoduje to, że domy ulegają przegrzaniu i nadmiernemu wysuszeniu.
Możemy zaobserwować ciekawe zjawisko fizyczne: jeżeli wilgotność powietrza spada, spada także realne odczuwanie temperatury powietrza. Jest to zjawisko znane z fińskiej sauny suchej, gdzie przy temperaturze powietrza w przedziale 80–100ºC i ekstremalnie niskiej wilgotności możemy bezpiecznie przebywać nawet do 30 minut. W mieszkaniach podczas zimowego okresu grzewczego wilgotność powietrza może spaść nawet poniżej 30%, co sprawia, że jest nam zimno przy 21ºC. Przekręcamy więc pokrętło regulacji temperatury na wyższy poziom, powodując podniesienie temperatury powietrza, a przy okazji jeszcze bardziej obniżając jego wilgotność. Powstaje błędne koło.

Cały artykuł przeczytasz w czasopiśmie „Przemysł Drzewny” nr 2/2023

Previous post Korowanie drewna to podwójna korzyść: sprawniejsza obróbka i ochrona narzędzi
Next post Transport elektryczny zamiast spalinowego w zakładach drzewnych