Rozmowa z Markiem Kubiakiem – prezesem zarządu PPD Poltarex i nowym prezydentem Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, wybranym na to stanowisko w maju 2019 r.
„My jesteśmy poważnym partnerem, ale nie jesteśmy tak traktowani. PIGPD obecnie skupia 160 firm. To największa organizacja branżowa. Kupujemy około 5 mln m3 drewna okrągłego, głównie wielkowymiarowego i zatrudniamy około 15 tysięcy osób. Szacując, że Lasy Państwowe oferują około 15 mln m3 drewna tartacznego, jesteśmy dla nich jako Izba największym partnerem, który skupia dużą grupę zakupową – 30% tego, co oferują”
Przemysł Drzewny: W Polskiej Izbie Gospodarczej Przemysłu Drzewnego nastąpiły spore zmiany personalne. Zastąpił pan Sławomira Wrochnę na stanowisku prezydenta, którą pełnił przez dwie kadencje. Zmiana nastąpiła też na stanowisku dyrektora PIGPD. Rafał Szefler zastąpił ikonę PIGPD, jaką był przez kilkanaście lat Bogdan Czemko, który odszedł na emeryturę. Obie te osoby mocno angażowały się w kwestie zasad sprzedaży drewna. Czy teraz to się w Izbie zmieni?
Marek Kubiak: Na pewno nie, bo sprawa wypracowania dobrych zasad sprzedaży drewna przez Lasy Państwowe jest podstawą egzystencji polskiego przemysłu drzewnego. Po spotkaniu w Ministerstwie Przedsiębiorczości, do którego doszło w czerwcu, jestem o tym jeszcze bardziej przekonany. Niestety osoby, które odpowiadają za sprzedaż polskiego drewna, nie traktują z należytą powagą swojego partnera, którym jest przemysł, i nie do końca zdają sobie sprawę z konsekwencji swoich decyzji. Zaproponowane przez Lasy Państwowe nowe zasady sprzedaży drewna na 2020 rok to ukłon w stronę korporacji oraz podmiotów handlujących drewnem, a nie wieloletnich partnerów, krajowych przetwórców drewna.
Przemysł Drzewny: Jakie są propozycje Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych?
Więcej przeczytasz w Przemysł Drzewny nr 3/2019